czwartek, 5 listopada 2009

Nelly i Pepe Pan Dziobak

przybył do nas wczoraj z daleka (a dokładnie od pewnej utalentowanej osóbki, której prace znajdziecie na blogu Szydełkiem Marysi)... Pepe Pan Dziobak:) jest wielki i piękny, dopracowany w każdym calu i mięciusi tak że aż przytulać się chce:D czuwał nad żabą w nocy i obudził ją rano - to było pierwsze spotkanie, potem poszło już łatwo... a wyglądało to mniej więcej tak:

najpierw Pepe przyczaił się cicho...


by następnie wspiąć się na górę...



stamtąd już było o wiele bliżej niczego nie spodziewającej się Nellki...



spoglądał z góry...



po czym powoli ześlizgnął się w dół...



i mocno przytulił się do swojej nowej właścicielki...



mój Ci on;)



potem Nellka postanowiła położyć Pepe spać - w końcu nie spał całą noc czuwając nad jej spokojnym snem...







aha okulary... ważna rzecz gdy świeci słonko...



mam nowego przyjaciela:)





Pepe - zabawka potencjalna... nie robi nic - można z nim zrobić wszystko;)





jest więcej w galerii http://nelly.odiland.com/category.php?cat=629

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz