choćbyś nie wiem jak się starał
i tak Cię oszuka
wstajesz rano i choć jeszcze ziewasz
zamiatasz podłogi i kwiatki podlewasz
a w między czasie niespodziewanie
listonosz do drzwi puka
ot i przerwa.. a gdzie sprzątanie?
ukryło się zgrabnie i już zapomniałeś
pomiędzy kawą a drugim śniadaniem
że przed chwileczką przecież sprzątałeś
hmm... zmiana planów niespodziewanie?
i od początku i w kółko wciąż
tak własny ogon zjada wąż;)
naszła mnie taka myśl niewielka
że choćby nawet siła wszelka
wmówić Ci chciała, że trzeba sprzątać
Ty się uśmiechnij do niej wielce
i powiedz - "w życiu są rzeczy ważniejsze"
niż to by z miotłą się krzątać...
i uśmiech przyklej do swej twarzy
idź, rób co tylko Ci się zamarzy
a gdy usłyszysz znów pytanie
"czy masz już wszystko posprzątane?"
odpowiedz "nie", bez obrazy:)
... rewelacyjny wiersz, gratuluję zdolności twórczych... aż chce się sprzątać!! :) POZDRAWIAM Kasia
OdpowiedzUsuńsamo życie:-)) Świetnie ujęte. Pozdrawiam mamę sprzątającą:-))
OdpowiedzUsuń