wtorek, 14 sierpnia 2012

tańcząca bogini...

pada i pada... nie przestaje ani na chwilę... zamarzył mi się kubek herbaty:)

jakiś czas temu dostałam od przyjaciółki koszyk różnych herbat, min była tam kulka pod nazwą "tańcząca bogini", to właśnie ja postanowiłam zaparzyć na dzisiejszą deszczową aurę...

najpierw otulona ciepłym płaszczem...


nieśmiało zaczęła otwierać ramiona...


by po chwili zachwycić swym pięknem...



tańcząc w ruch wodę wprawiła:)



nie ma to jak kubek gorącej herbaty gdy dżdży deszcz...


ciepło pozdrawiam z nadzieją na pogodę lepszą:)

1 komentarz:

  1. U mnie pogoda bardzo słoneczna ale chętnie sie napije takiej niezwykłej herbaty:)) Pieknie wygląda po rozwinięciu w kubku i pewnie super smakuje:))

    OdpowiedzUsuń