wtorek, 28 lipca 2009

zaległości - czyli nasza rodzinka w rozjazdach...


Witajcie:)

po dłuższej przerwie wracam do świata w eterze... ostatnio dużo się dzieje, ostatnie dwa dni w rozjazdach: załatwianie spraw itp
teraz już powinno być spokojniej...

niedziela minęła nam w sumie miło - no może poza chyba trzykrotnym zmoknięciem;) od rana byliśmy na spotkaniu Klubu Kangura i świetnie spędziliśmy czas wśród miłośników chustonoszenia:)







więcej zdjęć w galerii na stronie Klubu Kangura

potem zostawiliśmy żabę dziadkom i poszliśmy do kina - powiem Wam jedno film w 3D może i fajny ale od okularów boli głowa;)

po filmie pyszny obiadek u moich rodziców i do domku;)

wczoraj od rana w podróży, załatwialiśmy masę spraw gdzieś w Polsce przy okazji odwiedzając drugich dziadków, pałaszując lody i pyszny obiadek tym razem u rodziców Kuby;)

to tyle zaległości myślę;)
odi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz