środa, 22 lipca 2009

senny i dziwny dziś dzień się zapowiada...

No właśnie (wiem wiem nie zaczyna się zdania od "no właśnie", ale ja tak właśnie zacznę), dziwny dziś dzień się zapowiada...
Poranek był hmm normalny, wstałam wcześniej by umyć głowę i oporządzić nasze stado, żaba podreptała przytulić się do Kuby a ja do łazienki...
Mycie głowy z rana... hmm... nie umiem inaczej - po wieczornym zabiegu moje włosy rano zazwyczaj wyglądają jakby piorun w nie strzelił;)
czas uciekał mi nieubłaganie i w momencie kiedy mieliśmy wyjść na poranne zakupy i odprowadzić Kubę na przystanek okazało się że zabrakło go na nakarmienie psów... trudno - karmiłam w biegu wyprowadzając wózek z garażu i próbując okiełznać dziecko krzyczące że psy jej zjedzą nogi;)
Ale ale cofnijmy się jeszcze trochę - obudziłam Kubę, który spojrzał na mnie z uśmiechem na twarzy (musicie uwierzyć mi na słowo, że nie często tak się budzi), pomyślałam więc, że się wyspał i ma dobry humor:) jak wielkie było moje zdziwienie, gdy po kilku minutach wróciłam by ściągnąć go z łóżka a uśmiech znikł... okazało się że i mojego dzielnego mężczyznę przygniotła codzienna rzeczywistość... Kochanie - życzę Ci dziś spokojnego i miłego dnia a na co dzień więcej takich uśmiechów:)

mamy dziś w planach wypad do Warszawy... muszę odebrać chustę (o taka to chusta), która już ma swoje przeznaczenie ale jeszcze go nie zna;) i odebrać pożyczone nosidło ergonomiczne Manduca... i wszystko by było pięknie gdyby nie fakt, iż siedząc właśnie przy herbacie i pisząc do Was, w przerywanej płaczem dziecka ciszy (bo mama nie chce przełączyć jej na baje) stwierdzam, iż przytłacza mnie dzisiejszy dzień, boli głowa i serce a brzuch i nerki mocno dają znać o sobie....
oczywiście to nie wszystko - spojrzałam na żabę a ona ma jakieś podpuchnięte i czerwone oczy... może powodem jest fakt, iż nasze dziecię ostatnimi czasy płacze z byle powodu np. bo mama nie pozwala bawić się nożem a Tata nie pozwala wejść sobie na głowę albo bawić się podczas burzy w piaskownicy... dziwni Ci rodzice prawda?;)

tak wiem piszę bez ładu i składu ale tak właśnie dziś jest w mojej głowie... mimo tego wszystkiego nadal mocno wierzę, że i dla nas kiedyś zaświeci słońce:)

słońca i uśmiechu oraz poukładanych w głowie myśli wszystkim Wam dziś życzę w ten senny i dziwny dzień...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz