jak obiecałam, melduję się z nowego miejsca na ziemi:) na pudłach, z rozkrzyczaną dwulatką u boku i bólem większości członków ale za to ze zdjęciami:)
w drzwiach do sypialni zakwitł szczęśliwy zielony kocur....

nasz zakapturzony anioł strzeże domostwa...

a brzemienna anielica Ania strzeże łoża:)

zejścia do piwnicy broni pachnąca lawendą rybka...

mieliśmy też pierwszych gości...


taras oplotło wino, są też pyszne orzechy, miło będzie tu zasiąść z gorącą kawą pod ciepłym babcinym kocem na wygodnym fotelu:)


z tarasu schody prowadzą...



oplecionego mgłą sadu...




z którego rozpościera się widok na nasz nowy domek...

jeszcze wiele pracy przed nami... no i ten dom to rozwiązanie tymczasowe, ale jako, że dom powinien być miłym przytulnym miejscem to pewnie jeszcze nie raz zasypię Was zdjęciami zmian:)
spokojnego i słonecznego dnia
odi
w drzwiach do sypialni zakwitł szczęśliwy zielony kocur....

nasz zakapturzony anioł strzeże domostwa...

a brzemienna anielica Ania strzeże łoża:)

zejścia do piwnicy broni pachnąca lawendą rybka...

mieliśmy też pierwszych gości...


taras oplotło wino, są też pyszne orzechy, miło będzie tu zasiąść z gorącą kawą pod ciepłym babcinym kocem na wygodnym fotelu:)


z tarasu schody prowadzą...



oplecionego mgłą sadu...




z którego rozpościera się widok na nasz nowy domek...

jeszcze wiele pracy przed nami... no i ten dom to rozwiązanie tymczasowe, ale jako, że dom powinien być miłym przytulnym miejscem to pewnie jeszcze nie raz zasypię Was zdjęciami zmian:)
spokojnego i słonecznego dnia
odi
Miejsce fajne, bardzo podoba mi się Anioł w kapturze- magiczny. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńtak Anioł jest magiczny:) miał być prezentem pod choinkę chyba już dwa lata temu a może rok? ale został z nami - nie potrafiliśmy się z nim rozstać:)
OdpowiedzUsuń